Taboryszki… mała miejscowość na Litwie, leżąca prawie na granicy z Białorusią. Prawie koniec świata…
Taboryszki rozsławiają jednak dwie postacie – ksiądz Michał Sopoćko i pani Anna Krepsztul. Taboryszki były pierwszą parafią księdza, który w latach 1914-1918 pełnił tam obowiązki wikarego. Od 1947 roku związał się z Białymstokiem.Pani Anna Krepsztul całe życie związała z maleńkimi Taboryszkami. Mieszkała tam jako młoda dziewczyna i jako schorowana kobieta, cierpiąca na gruźlicę kości, prowadzącą do licznych złamań (miała ich ponad 80). Jej pasją było malowanie. Malowała na przekór chorobie, nawet wtedy, gdy nie mogła już wstać z łóżka. Wtedy leżała na specjalnie zrobionej przez brata konstrukcji i tworzyła, na płótno przenosząc świat, który pamiętała ze „zdrowych czasów”, uruchamiając wyobraźnię. Była przyjacielem wszystkich ludzi. W jej domu pojawiali się liczni znajomi i nieznajomi wędrowcy, spragnieni kontaktu z autentyczną dobrocią i życzliwością. Zawsze gościnna, zawsze uśmiechnięta, pani Anna pełniła rolę gospodyni i powierniczki. W roku 2017 minie 10 lat od jej śmierci.
Pamięć Pani Anny jest jednak żywa. Pani Danusia Mołoczko, młodsza siostra Anny Krepsztul, stoi na straży pamięci „Malarki Ostrobramskiej Pani”. W budynku dawnej miejscowej szkoły, staraniem samorządu solecznickiego, zorganizowano sale pamięci Anny Krepsztul i jej twórczości. Od 5 lat Podlaski Oddział Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” organizuje tam Plenery Artystyczne im. Anny Krepsztul, w których biorą udział dzieci z Taboryszek i okolic. Inicjatorką tych artystycznych spotkań jest pani Maria Żeszko, która poznała Panią Annę i związała się z nią przyjaźnią. Tak Taboryszki i Białystok połączyły się kolejnym pomostem.
25 czerwca 2015 roku po raz piąty podsumowaliśmy całą akcję. Tygodniowe spotkania ze sztuką użytkową poprowadziły panie z białostockiej Galerii im. Slendzińskich – Iza Suchocka i Elżbieta Korol, zajęcia z haftu pani Danusia Mołoczko. W plenerze wzięło udział 33 dzieci.
Spotkania cieszą się ogromną popularnością, w pomoc angażują się lokalne władze, a przede wszystkim rodzice. W ciągu tych pięciu lat przekonali się, że maleńkie Taboryszki mają własną historię i własnych bohaterów, więc trzeba podtrzymywać ich pamięć. Udział coraz to większej grupy dzieci w plenerze jest tego świadectwem. Warto więc chyba myśleć o Domu Pracy Twórczej w Taboryszkach. Mali artyści już są…
Chcielibyśmy podziękować sponsorom Pleneru – Nadleśnictwu Głęboki Bród oraz Samorządowi w Solecznikach. Jesteśmy zobowiązani wobec wszystkich prowadzących zajęcia. Dziękujemy również panu dyrektorowi Tadeuszowi Żygielowi, panu Henrykowi Danulewiczowi oraz wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że Plener cały czas się odbywa. Dzieci otrzymały w prezencie plecaczki i piórniki ufundowane przez Prezydenta Miasta Białegostoku, któremu dziękujemy.
Zapraszamy do obejrzenia plenerowej fotorelacji.